Miało być o agacie i będzie.
Nie często się zdarza naprawa taka jak ta.
Ta lampa musiała wiele przejść i wiele straciła,
ale ku naszej i Pani W. uciesze odzyskała swój blask.
Teraz jeszcze pochwalę się lampą która jest moja i tylko moja :)
Stoi sobie w dużym pokoju i cieszy moje oczy oświecając późno-wieczorne kolacje.
Moja ROBACZYWA LUXTORPEDKA :)
Na koniec zamiast filcu coś bardziej wartościowego,
anioł który mi przypomniał o moim Aniele stróżu,
tym który wiele razy wybawił mnie z kłopotów.
Jak ja lubie Anioły :)
inne ozdoby
Może następnym razem będzie coś z filcu ?
Do zobaczenia, pozdrawiam
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz